Posty

Wyświetlanie postów z styczeń, 2023

Recenzja filmu Babilon — Brad Pitt i Margot Robbie występują w ambitnym filmie Hollywood

Obraz
Słoń wkrótce pojawi się w pokoju. W początkowej scenie niedojrzałego, lśniącego Babilonu duży gruboskóry jest przewożony małą ciężarówką na hollywoodzkie wzgórze.   Jest rok 1926. Na końcu drogi odbywa się filmowa impreza biznesowa, szalona bachanal, na której w tłumie znajduje się królewski idol z popołudniowego popołudnia, grany przez Brada Pitta , oraz beztroska gwiazdka Margot Robbie. Na końcu słonia czeka coś jeszcze bardziej chaotycznego: wystudiowany moment OMG. To wciąż tylko wstęp do głównego wydarzenia, wijącego się tłumu dewiacji seksualnych, gorącego jazzu i narkomanii. Mamy problem. Widok chwiejącego się słonia w Los Angeles nawiązuje do ambitnego, przyciągającego uwagę hymnu Damiena Chazelle'a na cześć historii kina niemego. Partia też. Dyrektor ma wpływ. Jego trzeci film, La La Land (2016), był uznanym przebojem kasowym. Tutaj jednak jego praca przypomina niemal współczesnego: Baza Luhrmanna. Innymi słowy, anarchia wyreżyserowana jako przedstawienie na Broadwayu, ek

Recenzja Avatar 2: Istota wody: wielkie rozczarowanie, bracie

Obraz
Nie widziałem Avatar 2: Istota wody na ekranie IMAX 3D, ponieważ IMAX najbliżej miejsca, w którym mieszkam, znajduje się w Wielkim Kanionie i nie wyświetlają tego rodzaju filmów na tym ekranie (nawet jeśli tak, to jest w remoncie do następnej wiosny). Najbliższe kino IMAX jest oddalone o dwie i pół godziny drogi stąd, i chociaż mam ochotę pojechać do Phoenix, żeby wydostać się ze śniegu, to trochę daleko do kina. Umówiłem się więc sam ze sobą. Jeśli Avatar 2: Istota wody spodobało mi się wystarczająco na mniejszym ekranie – widziałem to w 48 klatkach na sekundę w 3D – to zabrałbym dzieci do Doliny w czasie przerwy świątecznej i obejrzelibyśmy to ponownie na największym, najlepszym ekran, który mogliśmy znaleźć. Cóż, porzuć te plany. Wątpię, czy obejrzę ponownie Avatara 2 na jakimkolwiek ekranie, chyba że James Cameron zechciałby pokryć koszty mojej podróży i kupić mi bilety, a może najpierw zabrać mnie na kolację. Tyle wystarczyłoby, żebym wciągnął mnie z powrotem do kina, aby ponowni