Recenzja Avatar 2: Istota wody: wielkie rozczarowanie, bracie

Nie widziałem Avatar 2: Istota wody na ekranie IMAX 3D, ponieważ IMAX najbliżej miejsca, w którym mieszkam, znajduje się w Wielkim Kanionie i nie wyświetlają tego rodzaju filmów na tym ekranie (nawet jeśli tak, to jest w remoncie do następnej wiosny). Najbliższe kino IMAX jest oddalone o dwie i pół godziny drogi stąd, i chociaż mam ochotę pojechać do Phoenix, żeby wydostać się ze śniegu, to trochę daleko do kina.

Avatar 2

Umówiłem się więc sam ze sobą. Jeśli Avatar 2: Istota wody spodobało mi się wystarczająco na mniejszym ekranie – widziałem to w 48 klatkach na sekundę w 3D – to zabrałbym dzieci do Doliny w czasie przerwy świątecznej i obejrzelibyśmy to ponownie na największym, najlepszym ekran, który mogliśmy znaleźć.

Cóż, porzuć te plany. Wątpię, czy obejrzę ponownie Avatara 2 na jakimkolwiek ekranie, chyba że James Cameron zechciałby pokryć koszty mojej podróży i kupić mi bilety, a może najpierw zabrać mnie na kolację. Tyle wystarczyłoby, żebym wciągnął mnie z powrotem do kina, aby ponownie obejrzeć tę 3-godzinną i 12-minutową kreskówkę. Kilka myśli:

Tak, to jest kreskówka. To prawie w całości CGI. Kiedy postacie aktorskie (ludzie) pojawiają się na ekranie, co nie zdarza się często, przypominasz sobie, że oglądasz kosztowną kreskówkę i szczerze mówiąc, jest to trochę denerwujące. Jest tu trochę niesamowitych rzeczy z doliny, ale głównie Navi wyglądają po prostu bardzo fałszywie w porównaniu z ludźmi, a ludzie czują się bardzo nie na miejscu w otoczeniu Navi. Kto wrobił królika Rogera zrobił to lepiej.

Jasne, grafika w tej grze wideo jest świetna, ale fabuła? Ech. Nie tak bardzo.

48 fps 3D jest okropne. Nienawidzę tego. Jest zbyt wyraźny, zbyt ostry i zbyt sztucznie wyglądający. Znasz „wygładzanie” TruMotion, które możesz wykonać na telewizorze w domu? Tak właśnie jest. Czytałem, że po kilku minutach można się do tego przyzwyczaić, ale to kłamstwo. To jest ładne 3D iw ogóle, ale po prostu nie wygląda dobrze. „Efekt opery mydlanej” doprowadza mnie do szału.

Film jest za długi! To o godzinę za długo. Gdybym podejmował decyzje w 20th Century i Disneyu, kazałbym im skrócić godzinę tego szalenie pobłażliwego filmu.

Tak najlepiej mogę opisać Avatar 2: Istota wody. James Cameron jest tutaj pobłażliwy do przesady. Pojawia się arogancja, którą po prostu uważam za bardzo odrażającą. I studio rozpieszcza go ogromnym budżetem na SFX, 3D, format IMAX, czas pracy. Wszystko. Jest arogancki i pobłażający sobie i myślę, że nowość, która sprawiła, że ​​było to w porządku w pierwszym filmie, znudziła się widzom, a przynajmniej mnie. Czynnik „wow” zniknął i wszystko, co widzę, to droga kreskówka.

Ciekawe artykuły:

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Film "Dziwny świat" Disneya jest pełen przygód, dziwny, dziwaczny, dziwny i oczywiście oszałamiający i dziwny

Filmy Oraz Seriale Marvela - Moje Przemyślenia

Czarna Pantera 2: Krytycy dzielą się silnymi reakcjami na sequel Marvela